poniedziałek, 14 stycznia 2008

FILMOWO - Don Juan DeMarco


Są filmy, które faceci powinni obejrzeć przynajmniej raz w życiu. I nie tylko Fight Club, Bravehearta, Ojca Chrzestnego jak twierdzi sporo z moich znajomych płci męskiej. Panowie ! - bierzcie się za kino nieco bardziej subtelne ;)
Don Juana obejrzałam kiedyś dawno temu - i od tej pory podsuwam moim co ozięblejszym znajomym, którzy jakoś tak topornie obchodzą się z kobietami. Kto wie, może zmienię świat?
Film nie jest wybitny...ale ma swój niezaprzeczalny urok. Ile by z niego zostało gdyby Johny Depp nie grał głównej roli ? - nie umiem sobie tego wyobrazić ;) Ale jakoś mu do twarzy w rolach jakiś "oderwańców", którzy mają swojego pozytywnego bzika, ale do społeczeństwa to nijak pasują...
Don Juan jest idealnym mężczyzną, kochankiem...i nic nie przeszkadza, że duchem ciągle w XVIII wieku;) Pewnie dlatego niemal już po paru minutach filmu zamykają go w zakładzie psychiatrycznym :) I dobrze - całemu lekarskiemu personelowi wyszło to na dobre... Widzom również - kobiety nabierają przed ekranem zdrowych rumieńców, a mężczyźni być może łapią kilka pożytecznych frazesów :)
Mój złapał - choć szczerze, i tak jest bardzo dobrze ;)

Brak komentarzy: